14.02 Walentynki...ale co z tego!Na taka odleglosc...Ale przyjedzie-wiem o tym!!!Zadzwonil...uwielbiam, pragne, pozadam, czekam, slucham, mowie, pisze, mysle, snie, marze, pamietam, czekam, czekam, czekam...Sle, wysylam, sle, wysylam i tak osiagnelam magiczna liczbe 28 bewerbungow:-). Pomysly mi sie wyczerpaly:-) 11.02 Zalamka, smutno mi, tesknie, placze, nie chce mi sie nic, jestem cialem a moja dusza wciaz w Ljubljanie, co robic, co robic...:-( 10.02 Slubice, Dobra...I co dalej???Powrot do rzeczywistosci???Przeciez rzeczywistosc zostawilam tam...:-( 09.02 No i wyjechali...Pogoda placze i my tez...Jeden z najgorszych dni w moim zyciu:-(. 08.02 Dzien placzu...pakowanie i ryczenie...masakra.Uswiadomilismy sobie ze naprawde jade... 07.02 Nierozlaczni...obiadek, imprezka w akademiku, sprytna ucieczka:-) i ostatnia noc przetanczona w KMS...Cudownie... 05.02 Naprawde ostatni egzamin w Ljubljanie!!!Let's drink:-) No i bylo ostro!!!Zaczelo sie w domku od grzanca i piwek, potem taxi do Parlamentu, melanz i same nowe twarze, oswiadczyny no i na koniec???!!!Wiadomo KMS:-) Dalismy czadu!!!Od 19 do 7:-) 04.02 Marketing i nowy wspollokator:-) 02.02 Wenecja...my dream city!!!Miasto-labirynt polozone na wodzie, bez aut, ciche, stare, romantyczne, zamglone, pelne Japoncow, sprzedawcow toreb, masek i kelnerow zapraszajacych do srodka...Cudowne!!! 01.02 Cudowny chlopak!!!Nie dosc ze mi zmywa to jeszcze gotuje...Nic nie wymaga i tylko kocha...Nie jade stad!!! |